phpBB2 by Przemo
Support forów phpBB2 modified by Przemo

FAQFAQ - PIERWSZA POMOC!!  regulaminREGULAMIN  SzukajSZUKAJ  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload  katalog Forów DyskusyjnychKatalog Forów   FAQ Video tutoriale

Poprzedni temat «» Następny temat
Wydaje Ci się, że życie przedszkolaka jest beztroskie?
Autor Wiadomość
Fanatyk


Posty: 116
Wysłany: 24-06-2004, 14:48   Wydaje Ci się, że życie przedszkolaka jest beztroskie?

Wydaje Ci się, że życie przedszkolaka jest beztroskie? Jeste? w dużym błądzie...

Dzień pierwszy

dzisiaj znów mama zaprowadziśa mnie do przedszkola, chociaż ca?? drogą musiała mnie ciągnąć. Czy ci doro?li naprawdę nie mogę zrozumieć, że człowiek czasami pragnie odpoczłą od tego wrzasku i ciężkiej harówki. Na przykład wczoraj przez ca?y dzień robili?my b?oto na podwórku przez co dzisiaj czułem się wykończony. Ba, ale co to kogo obchodzi.
Jak ma prawie pi?? lat to już się jest poważnym człowiekiem, a starzy traktuj? mnie ciągle jak dzieciaka. Jak sikam w majtki to wcale nie znaczy że jestem dziecko! Po prostu czasami nie zd??? dobiec do kibla. No ale dosy? tych narzeka?. Nie było ostatecznie tak źle, najpierw z młodym Ga??zk? rzucali?my klockami w dziewczyny. Ten kto trafi? w głow? dostawać premi?. Wygrałbym, ale te głupie dziewuchy w ogóle nie znaj? się na sporcie: od razu poleciały na skarg? do pani. Całe szczę?cie że zaraz szli?my na obiad, bo w tym k?cie chyba bym z nudów umar?. Po obiedzie pani pokazała nam alfabet. No ku***sko zajebista sprawa. Można sobie wszystko zapisać i potem nic nie trzeba pamięta?. W praktyce jednak okaza?o się że wcale nie jest to takie genialne.
Pani pokazała nam liter? to ją sobie zapisałem, no a skoro zapisałem to mogęem ją zapomnie?, tyle tylko że jak już zapomniałem to nie wiedziałem co zapisałem. Popieprzone to wszystko...

Dzień drugi

..wczoraj mama znów zawiozła mnie w wózku do przedszkola. Dobra by z niej była baba, tylko ma słabe przyspieszenie pod górk?. Młody Ga??zka się chwali, że jego mama jak się spieszy, to wyprzedza nawet rowerowców. Co tam. Gruby Artur ma jeszcze gorzej. On już musi chodził do przedszkola piechot?. Gruby Artur jest zresztą całkiem głupi. Przez całe dnie nic nie robi tylko zagląda dziewczynom pod sukienki. Naprawdę nie wiem, co w tym ciekawego. Jak kiedy? zajrzałem cioci Basi to zobaczyłem tylko majtki. A pod nie już nie zaglądałem. Zresztą jak kiedy? wujek Bogu? próbować zajrze? to dostać od cioci po pysku. Tata mówi że jak się ludzie bij? to zawsze chodzi o pieniądze. Dziwne miejsce na przechowywanie portfela. No dobra, muszę kończy? bo idzie pani, żeby zabra? mnie z k?ta...

Dzień trzeci

..i znowu siedz? w przedszkolu jak ten palant, a za oknem ?liczna pogoda. Już bym tak nie narzeka?, żeby, chociaż pani pozwoliła nam na 5 minut wyjść, ale NIE!!! Na podwórku jest b?oto i się utaplamy. Mnie się do tej pory zdawało, że to zaleta. Miesza? b?oto mogę godzinami, chyba politykiem zostan?, bo ostatnio s?yszałem jak ktoś mówi?, że cała ta polityka to niezłe b?oto. Politykiem to bym chciał został jeszcze z jednego powodu. Mama mówiła, że oni ca?y dzień nic nie robić tylko pierdz? w sto?ek, a mają z tego kup? forsy. Jako że ostatnio moje kieszonkowe uleg?o nadspodziewanemu zamro?eniu z okazji wylania do kibla mamy perfum żeby z butelki zrobić psiukawk?, postanowiłem z chłopakami trochę podreperowa? swój bud?et. Młody Ga??zka przyniós? sto?ek, Gruby Artur i ja objedli?my się fasolówy i umówili?my się u Grzesia Klapidupy. Pierdzieli?my w ten sto?ek ca?y dzień, a jedyne co?my zarobili, to Gruby Artur w ty?ek od swojej mamy bo tak się nadł? że waln?? b?ka z kleksem. Forsy też żadnej nie dostali?my, tylko Grzesio przez tydzień musia? wietrzy? pokój, bo się tam wejść nie dało. To chyba jednak tylko politycy tak potrafi?. My mamy jeszcze za mało wprawy. swoją drogą to w tym sejmie musi był niezły smród, jak tyle polityków w jednym miejscu. Zresztą, co jaki? czas s?ycha? że jest jaka? śmierdz?ca sprawa i że rozszed? się smród. Sie chłopaki po?więcaj?.... No dobra, dość tego le?akowania, trzeba się trochę pobawić...

Dzień czwarty

życie młodego człowieka jest naprawdę ciężkie. Zawsze można dostać w ty?ek, nawet jak się jest niewinnym. Inna sprawa że trochę winny byłem, ale to był nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Było to tak: tata był w pracy a mama wyszła gdzień po zakupy. Przyszed? do mnie młody Ga??zka, Gruby Artur i Maniek zwany Letkim (zupełnie nie wiem, dlaczego). Bawili?my się w kuchni w faraona, i mieli?my zrobić mumi?. Nikt nie chciał się zgłosić więc wybrali?my na mumi? Ma?ka. Maniek nie protestować, bo on jeszcze nie bardzo umie mówi?. Owijali?my go ta?m? samoprzylepn?, aż tu nagle, gdy już byli?my w połowie Maniek zaczłą się drze? "mamatijakupaja". Mówi? to zawsze wtedy kiedy chciał kup?, no to go zacz?li?my rozwija?. Tyle, że ta ta?ma jakoś nie bardzo chciała go pu?ci?. Ga??zka wymyśli?, że skoro nie możemy uwolni? go całego to, chociaż rozkleimy mu spodnie i zaniesiemy do kibla żeby zrobić swoje. Tyle, że jak już zdj?łem Ma?kowi gacie to on nagle zaczłą. Nie zd??yliby?my go donie?? do kibla, więc wstawili?my go do zlewu. Ja złapaćem za szklank? i podstawiłem ją przed niego żeby nie zasika? mamie garnków a Gruby Artur ?apa? klocki. No i pech chciał, że jeden mu wypadł i wlecia? wprost do grochówki, która stała na kuchni. Próbowali?my go wyłowi? sitkiem do herbaty, ale się nie udało, chyba sie rozpu?ci?. My?lałem że to będzie najgorsze, ale nie, tata zjadł i nawet się nie skrzywi?.
Wkurzy? się o co innego: Artur po wszystkim wytar? r?ce w ?cierk?. Nie wiedziałem co z niż zrobić więc wrzuciłem ją do kibla i spu?ciłem wod?. W tym momencie sedes zamieni? się w wulkan. Chciałem go trochę przetka?, najpierw r?k?, potem szczoteczk? do z?bów mamy, ale nic nie pomogło. No to nawrzucali?my tam papieru żeby nie było widać ?cierki i wrócili?my do kuchni pełni nadziei, że tata i mama nic nie zauwa??. Niestety, cud się nie zdarzy?. Następnym razem zaczn? od pochowania mamie i tacie wszystkich pasków do spodni...

Dzień pi?ty

Dziś od samego rana postanowiłem był dobrym człowiekiem. Chciałem zrobić co? dla ludzkońci. Jako że najbli?sza ludzko?? to moja mama i tata, postanowiłem im zrobić ?niadanie. Kroi? chleba jeszcze nie umiem, do patelni nie dosićgam, ale co? jednak zrobić trzeba. Pogrzebałem w szafkach i znalazłem kisiel malinowy. Nie bardzo wiedziałem jak się to robi więc poleciałem do młodego Ga??zki, bo ten kujon już się trochę nauczy? czyta? i mógł przeczytać instrukcj?. Okaza?o się że wystarczy do kubka wsypa? trzy czubate ?y?ki cukru i to co jest w torebce, a potem zala? wrz?c? wod?. Z wod? bym sobie poradziś, ale przekopałem ca?y dom i okaza?o się że nigdzie nie ma ani jednej czubatej ?y?ki. Inna sprawa, że ja nawet nie wiem jak taka czubata ?y?ka wygląda, więc dałem sobie spokój. swoją dobro? przeniosłem na obiad. Chciałem trochę pomóc mamie. Mama powiedziała, że na obiad będę ryby i mogę jej pomaga? obtacza? te ryby w m?ce. Wszystko sz?o super dopóki nie wrócić z pracy tata. Strasznie się gdzień spieszy? i powiedział że je?? nie będzie. To po to ja się tak dla tej ludzkońci m?człą Ze z?ości aż mi ?zy nap?yn??y do oczu i zakr?ci?o mnie w nosie. Tata w?a?nie podszed? w swoim nowym garniturze żeby po?egna? się z mam?, a ja w tym momencie kichnąłem: prosto w talerz z m?k?! Chyba pobiłem rekord szybkońci w zamykaniu się w ?azience, bo tato ostatnio to co? nerwowy, a jak się zdenerwuje to bardzo szybko biega. No cóż, nie opłaca się po?więca?, nikt tego nie ceni...

Dzień szósty

Chyba muszę zmienić swój stosunek do Grubego Artura. Okaza? się bardzo m?drym człowiekiem. Zaczłąo się od tego jak młodemu Ga??zce zaklinowa?o się gówno w ty?ku. Siedział w kiblu z póż godziny i gdyby mu mama nie pomogła widelcem to chyba by tam siedział do śmierci. No w?a?nie, teraz już wiem jak wygląda usrana śmier?, o której tyle się s?yszy od dorosłych. Tak mi się wydaje że to musi był straszna choroba i dużo ludzi na niż zapada. Kiedy? jak mi się udało spinaczem otworzyć taty biurko to nawet widziałem kaset? na której chyba były sfilmowane przypadki tej choroby, bo na okładce były jakieś panie z tak porozciąganymi otworami w ty?kach, że to co Ga??zka zrobić to był mały piku? w porównaniu z tym co one musiały przej??. Nawet pamiętam nazwą ?aci?sk? tej choroby, bo była nadrukowana na kasecie: Anale Perwersjum czy jakoś tak. Co jeszcze zauważyłem na tej kasecie to to, że tym paniom poodpada?y siurki. Jak powiedziałem o tym Ga??zce to się trochę przestraszy?, ale kolektywnie sprawdzili?my czy jemu to grozi i okaza?o się że jemu trzyma się dosy? mocno. W każdym razie mieli?my go co tydzień kontrolowa?. To była tajemnica, ale w jaki? sposób dowiedział się o tym Gruby Artur. Zaczłą się z nas ?miał ?winia jedna, i powiedział że dziewczyny bez siurków się RODZ?!!! Zacz?li?my mu tłumaczy? że jest głupi, bo jakby miały wtedy sika?, ale potem przypomniałem sobie że i Ba?ka Smalec i Jolka z jednym z?bem i nawet ta ruda Mariola jak sikają do piaskownicy to kucaj?. Kurde frans, faktycznie z nimi co? jest nie tak. Poszli?my z młodym Ga??zk? do Ba?ki Smalec i kategorycznie za??dali?my żeby pokazała nam siurka. Faktycznie, zamiast niego miała tylko jakąś szpark?. No proszę, człowiek całe życie się uczy, a głupi umiera...

Dzień siódmy

Dzis dowiedziałem się o sobie bardzo niemiłej rzeczy. A wszystko przez Grzesia Klapidup?, Grubego Artura i mojego tat?, ale od początku. Dziś po obiedzie przylecia? do mnie Grzesio i zaczłą mi opowiada? co mu się przytrafi?o. Bawi? się z chłopakami w chowanego i w nag?ym przyp?ywie geniuszu schowa? sie do skrzynki na piasek przed klatk?, wtedy zobaczyć przez szparę jak do skrzynki podesz?o trzech panów w dresach, wygodnie sobie na niej usiedli i zacz?li co? popija?. Grzesio przez nich przesiedział w skrzyni trzy godziny, ale nie żałuje, bo dowiedział się bardzo ciekawych rzeczy i Poznań parę fajnych przekle?stw. Opowiedział mi wszystko i muszę przyzna? że jedna rzecz mnie bardzo zainteresowała. Podobno każda dziewczyna ma przy sobie kakao tylko nie każdemu daje. By? może Grzesio co? przekr?ci?, ale jak się go dopytywałem to przysi?ga? że tak w?a?nie powiedzieli. A faceci byli na pewno bardzo m?drzy bo byli całkiem ?ysi, a mama mówi że jak komuś wychodzą w?osy to musi był bardzo m?dry. Interesowa?o mnie to dlatego że strasznie lubi? kakao, więc jakbym je od jakiej? dziewczyny wycygani? to by było fajnie. Tyle że najwyra?niej te dziewuchy to straszne sknery. My?lałem, myślałem, aż w końcu wymyśliłem, że spytam o radł Grubego Artura. On z wszystkich chłopaków najlepiej zna się na kobietach. Gruby Artur powiedział mi, że jak chcę co? od dziewczyny to muszę był kurtularny i powiedzieć jej jaki? kontplement. Nie bardzo wiedziałem co to znaczy więc Arturo wyja?ni? że po prostu trzeba je prosić i zawsze mówi? że co? mają żadne. Nie bardzo mi to pasowa?o, ale w końcu Gruby Artur to fachowiec; to on pierwszy odkry? że dziewczyny nie mają siurków. Pamiętaj?c o wskazówkach przystąpiłem do działania. Akurat w pobli?u nie było żadnej innej dziewczyny jak tylko siostra młodego Ga??zki. Wprawdzie jest już stara bo kończy gimnazjum, ale kiedy była młoda to była z niej całkiem niezła laska, widziałem ją na zdjęciach. U?o?yłem sobie przemow? i podszedłem do niej. Pamiętaj?c nauki Grubego Artura powiedziałem, że s?yszałem że ma żadne kakao i czy mogęaby mnie poczęstować. No i klops, nie podzieliła się, franca jedna. Jeszcze mnie tak zwymyślaća, że gdybym to powtórzy? to do końca życia nie obejrzałbym dobranocki. No i na koniec powiedziała że jestem zboczony: to już mnie trochę ubod?o! Jak poszedłem z reklamacjami do Artura, to on stwierdziś że miała rację, przecież kakao jest md?e, jest na nim korzuch no i wogóle jest do kitu. Wtedy sobie u?wiadomiłem że nie znam nikogo kto lubi?by kakao. No i masz. Faktycznie jestem zboczony. S?yszałem że to można leczy?, tylko nie wiem gdzie. Postanowiłem porozmawiać z tat?: w końcu jest lekarzem i powinien wiedzień takie rzeczy. Tyle, że jak spytałem go gdzie mogę się wyleczy? ze zboczenia, to najpierw zrobić oczy wielkie jak cycki cioci Basi, a potem posadziś na stole i zaczłą opowiada? jakieś koszmarne bzdety o pszczóżkach i kwiatkach, o tym że jak się ludzie ca?uj? to się kochaj? i odwrotnie i tym podobne ?wi?stwa których aż się słucha? nie dało. Doszedłem do wniosku że tata jest bardziej zboczony niż ja, a skoro on się z tego nie leczy, a wr?cz przeciwnie, jeszcze leczy innych, to i ja nie muszę się martwi?. chociaż, jeśli to dziedziczne, a tata o tym nie wie to może muszę go u?wiadomi?? Nie wiem, muszę to sobie jeszcze przemyźle?...
 
     
Gadatliwa Kasia 

   
Sylwia


Posty: 1033
Wysłany: 24-06-2004, 16:20   

świetne, mam na swoim forum rodziców przedszkolaków (a i mnie za rok to już czeka) więc im to skopiowaćam, niech doceni? czasami swoje dzieci ;-)
 
     
gaku


Posty: 1095
Wysłany: 24-06-2004, 22:13   

hehe dobre to, chyba to skopiuje do siebie jesli nie masz nic przeciwko
_________________
Pisanie do mnie na gg w sprawie forum mocno nie wskazane
<Cvbge> A szkolisz sie na jakiego informatyka?
http://webmastera.republika.pl/
<QSi> na zajebistego
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Kopiowanie wszelkich treści zawartych na forum, modyfikacji oraz instrukcji bez zgody administracji i autorów tematów/postów zabronione!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 12
Polecane serwisy

Najlepsze oprogramowanie do prowadzenia sklepu internetowegoNajlepszy program do sklepu firmowany przez Przem'a

Sklep z gadżetami

Design Cart - Tworzenie sklepu internetowego

iRonin.IT

https://nabea.pl

• Zamów reklamę